Przed nami kolejne spotkanie, na którym dowiemy się ciekawostek o dawnym Głogowie

Data:

W Miejsko Gminnej Bibliotece Publicznej im. Rudolfa Menerki w Głogowie Małopolskim już za tylko kilka dni, bo 13 grudnia odbędzie się już 34. spotkanie, na którym każdy uczestnik, czyli słuchacz dowie się ciekawostek na temat dawnych dziejów Głogowa i jego bogatej, interesującej historii. „Z dziejów Głogowa” – to cały cykl rozmów, na temat historii tego miasta. Najbliższe takie wydarzenie odbędzie się już w nadchodzący piątek o godzinie 18:00, w czytelni MGBP. A poruszanym tematem będzie historia głogowskiej Lnianki – niezwykłej części dziedzictwa tego miasta.

Poznamy między innymi ciekawe fakty na temat dawnej fabryki, która funkcjonowała tutaj przed laty. Dowiemy się również – jak budynek ten rozwinął cało miasto? Na planowanym spotkaniu – wszyscy miłośnicy historii, mieszkańcy Głogowa a także okolic oraz inni, którzy pragną posłuchać opowieści na ten temat, będą mogli także wymienić się wspomnieniami, związanymi z tym właśnie miejscem i poznać jak się okazuje bogatą historię tego miejsca.

Co to jest właściwie głogowska Lnianka?

Jak czytamy na stronie internetowej głogowskiej Biblioteki – Głogowska Lnianka, później Technitex, był niegdyś największym zakładem przemysłowym w Głogowie Małopolskim. Powstał po II wojnie światowej na bazie firmy, która nosiła nazwę Pierwsza Galicyjska Przędzalnia Lnu i Konopi oraz Tkalnia w Głogowie. Jej założycielem był Franciszek Weiss.

Pojawił się on w Głogowie w 1910 r. Szukał miejsca, które nadawałoby się na założenie fabryki włókienniczej. Rok wcześniej Franciszek Weiss zakończył studia inżynierskie w Belfaście w Irlandii. Marzył o swojej firmie, nie chciał pracować jako czyjś podwładny.

W okolicach Głogowa od wieków uprawiano len i konopie, miejscowa ludność chałupniczo trudniła się tkactwem. W mieście od pierwszej połowy XVII w. działał cech tkacki, a więc tradycje głogowskiego włókiennictwa były bardzo na bogate.

Zarząd nad spółką przejęła rada nadzorcza, a sam Franciszek Weiss zajął się kierowaniem fabryką. Podczas odbudowy zmienił wewnętrzny podział pomieszczeń dawnego pałacu przekształcając je w hale fabryczne. Nadbudował również budowlę o jedną kondygnację, dzięki czemu mógł znacznie zwiększyć produkcję.

Rzeczywiście Franciszek Weiss prowadził fabrykę wzorowo. Na zainstalowanych maszynach do przędzenia cienkiego oraz w warsztatach tkackich wyrabiano szare płótno, ręczniki, prześcieradła, a z grubej przędzy worki na cukier i sienniki dla wojska. Dzięki inwestycjom w 1933 r. przystąpiono do produkcji lnianych tkanin kolorowych na kobiece suknie. Ponowny wybuch wojny w 1939 r. nie wstrzymał pracy fabryki. Franciszek Weiss, z pochodzenia Niemiec, został folksdojczem, ale mieszkańcy Głogowa dobrze go wspominają. Starał się pomagać ludziom wystawiając im fikcyjne zaświadczenia stwierdzające, że pracują u niego, dzięki czemu wielu uchronił przed wywózką na roboty przymusowe do Niemiec.

W połowie 1942 r., gdy wojna trwała w najlepsze, Franciszek Weiss rozchorował się i po kilku miesiącach zmarł. Fabryką do lipca 1944 r. zarządzała wdowa Berta Weiss, lecz wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej, opuściła Głogów i przeniosła się do Lipska. Franciszek Weiss poświęcił miastu Głogów ponad trzydzieści lat swojego życia, a zakładając fabrykę włókienniczą wpłynął na uprzemysłowienie rolniczo-rzemieślniczego do tej pory Głogowa.

Jeśli chcesz poznać jeszcze więcej informacji o tym budynku, przyjdź i posłuchaj opowieści, rozmów, prezentacji, które przybliżą każdemu tylko to, jak fabryka ta funkcjonowała przed wieloma laty.

Udostępnij:

spot_img

Popularne:

Więcej artykułów:
Related